Przytuliłem Ją. Ona podziękowała, nie wiem za co. Za to co słuszne? Łza mimo wszystko spłyneła mi po policzku.
Czekałem.
Nie chciałem jej puścić. Przez ten czas spędzony w jaskini zdałem sobie sprawę jak bardzo jest dla mnie ważna. Nie obchodziło mnie to co sobie o mnie pomyśli. Ważne jest tylko to co ja do niej czułem.
Nadal obejmowałem Sio. Otarłem łzę.
-Sio...-szepnąłem jej do ucha.-Lubisz myśleć? Prawda?
-Tak...-odparła. Głośno nabrała powietrza.-Co to teraz ma do rzeczy?
-Chciałbym wiedzieć co myślisz.
Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
-Co byś pomyślała, jakbym ci powiedział... Że cię kocham?
Oparła o mnie głowę i myślała chwilę.
Nie chciałem jej puścić.
Nie teraz kiedy byliśmy o krok od śmierci.
<Sio? ;3 Wzruszające, czyż nie? :P >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.