Robiłam różne pozycje. Raz stałam na łapach do góry nogami, raz stałam na jednej łapie...
- Tak! To jest dobra pozycja! - krzyknęłam przyglądając się Jaredowi.
- Co ty znowu wymyśliłaś? - pis roześmiał się widząc mnie podpierającą się ogonem.
- Wyglądasz jak misiu. - powiedziałam dziecinnie.
- Co? - Jared podszedł do mnie i mnie popchnął. - A ty jak... Jak...
- Szczuroszynszylowróblolisodzikolampart? - zapytałam.
- Znaczy nie.- pies podrapał się po głowie.
- Wiesz. Gdy kiedyś będziemy starsi to będziemy w jakimś związku tak? - zapytałam siadając.
- No tak. - pies zrobił to samo.
- A więc, ta którą weźmiesz ze sobą będzie w 7 niebie. - powiedziałam. - Tak jak ja teraz.
<< Jared? Jak tam tablet? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.