Gdy już doszliśmy.
(Kilka dni po...)
Wstałam z rana.
Popatrzyłam w niebo... wspominałam swoją siostrę.
Zaczęłam myśleć na głos.
Zawsze byłyśmy razem.
Przeżywałyśmy razem trudne chwile.
I te dobre i te złe.
A teraz zabrakło cię...
Jak mam sobie radzić sama...
Gdzie jesteście... Ty... i Mama?
Zaczęłam płakać ale mówiłam dalej.
Czemu on ci to zrobił?!
Czemu to spoczywało na tobie,a nie na mnie?
Czemu się poddałaś i czy patrzysz na mnie?
To wszystko wiedzieć już chcę... ale nigdy nie dowiem się...
Nagle zemdlałam.
(Win?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.