Uniosłem brwi patrząc na Arianę, która tarzała się wszędzie z Wiesiem w pysku.
- Em... wszystko okej? - spytałem niepewnie, gdy sturlała się z zabawką z pagórka.
- Mhm. - odpowiedziała zajęta zabawą.
Nie wiedziałem, jak zareagować, więc położyłem się na trawie i czekałem, aż zabawa jej się znudzi. Jednak nie wyglądało na to, że ma zamiar kończyć zabawę Wiesiem.
W końcu zrezygnowany zamknąłem oczy.
***
- Jared! Jared! - ktoś uderzył mnie łapą. - Red! Żyjesz?!
Otworzyłem oczy. Nade mną stała Ariana. Powoli docierało do mnie, co się stało.
No tak, zasnąłem.
- Żyję. - mruknąłem.
- Wyglądałeś jak trup. - stwierdziła.
- Aha. - przeciągnąłem się.
- Spałeś? - spytała.
- Tak. - odpowiedziałem.
Gdy skończyliśmy ten dziwny dialog, zauważyłem, że Ariana już nie bawi się Wiesiem.
- Gdzie Wiesio? - spytałem.
Ariana? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.