- Nie! Zostaw! Nie liż! - krzyczałem na Hieronima.
Zauważyłem skałę - moje wybawienie. Wdrapałem się tam i lama nie mogła mnie dosięgnąć.
- I co, podskoczysz? - zaskrzeczałem.
Lama podskoczyła.
- Nie o to mi chodziło. - wywróciłem oczami.
- Jared! - zawołała Ariana.
- Co? - odezwałem się.
Ariana, Wróbelka, Lee?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.