Strony

niedziela, 29 marca 2015

Od Lethal'a

Biegnąc bez celu nie mogłem zapomnieć o tym, co się stało przed chwilą... A dokładniej, jakieś 13 minut temu. Gdy tylko myślałem o wstrętnej przeszłości, ból się pogarszał i zaczynałem słabnąć. W końcu zjawiłem się nad wodą. Wyczerpany upadłem na ziemię. Moje rany zaczynały mocniej krwawić... "Jeśli nie dasz się zabić, to nie żyjesz." ~ pomyślałem. Zamknąłem oczy i czekałem na pewną śmierć... Która nie nastąpiła. Chciałbym już nie istnieć. Po chwili moje ślepia jakby same się otworzyły. Zrezygnowany wstałem, otrzepując się. Przejrzałem się w wodzie... Moja węglowa sierść mieszała się z odcieniem czerwieni. Była bardziej przylizana i sztywna, już nie taka puchata i miękka. Westchnąłem głęboko. Spojrzałem w górę i było widać już gwiazdy wraz z księżycem. Nastała ciemna noc... Siedziałem nad niewielkim jeziorem rozmyślając z nisko spuszczoną głową. Jesień i chłodny wiatr dawały uroku krajobrazowi który chowa się za górami, na wschodzie. Z mojego pyska wydobywała się para, lekko granatowa. Spojrzałem ponownie w górę. Zrozumiałem... Jestem wolny... i... dziki. Z zamyślenia wyrwał mnie cień psa, zmierzającego w moją stronę. Odsłoniłem kły i zacząłem warczeć z podniesionym ogonem, szykując się do ataku. Pies chyba jednak miał inne zamiary...

<< Ktoś? - Wiem, strasznie długie... >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.