Mruknąłem coś pod nosem i wstałem. Wyszedłem z jaskini i rzuciłem latawcem w klify. Zobaczyłem Silentium polującą na królika. Skoczyła na niego, a ten zrobił unik i pokazał jej język. Usiadłem na samych udach, i wskazałem lekko zgiętą łapą w jej stronę, trzymając drugą przy pysku. W oczach pojawiły mi się łzy i zacząłem się śmiać upadłem na plecy i dalej się śmiałem. Wtedy poczułem cień na sobą. Otworzyłem pełne łez oczy i zobaczyłem na sobą suczkę Saluki.
-Co Cię tak bawi?-Zapytał chłodno.
-Nic, absolutnie!-Odparłem.-A mogłabyś tak ze mnie zejść, bo szedłem na polowanie, ale zaatakowała mnie nagle głupawka.
<Silentium? Brak weny :P>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.