Strony

piątek, 14 listopada 2014

Od Morphine - Quest "Pora roku"

Zwiedziłam już zdecydowaną większość terenów sfory, lecz zaciekawiła mnie
pewna grota. Znajdowała się w Mrocznym Lesie. Przerażała mnie lekko ta
nazwa, ale ciekawość wzięła góre i pewnego dnia wybrałam sie tam. Mgła była
bardzo gęsta, moja widoczność była ograniczona do minimum przez co trudno
było mi odnaleźć jaskinię. Szczęśliwie trafiłam do niej, nie byłam pewna
co do czasu. Korony drzew przysłaniały słońce. Zajżałam do jaskini.
Z początku nie dostrzegłam nic ciekawego dopuki nie zagłębiłam się dalej.
To co ujrzałam było naprawdę niesamowite. Mogłam przejżeć się w podłodzę,
gdyż pokryta była lodem. Tak samo jak ściany. Dotknęłam jedną łapą podłoża.
Nie stało się nic niezwykłego, więc poszłam dalej. Z każdym krokiem widziałam
coraz więcej zwisających sopli lodu, a w pewnym momencie z nikąd zaczał
sypać się śnieg. Czułam się jak by to była zima, ale przecież mieliśmy wiosnę.
Chyba. Teraz już nie byłam pewna. Płatki śniegu opadały na moją sierśc, a mi
robiło się coraz zimniej. Chciałam się rozgrzać, więc rzuciłam się do
biegu. Niestety uderzyłam o lodowatą ziemię, ponieważ moje łapy nie utrzymały
się na tak śliskim podłożu. Przejechałam kawałek po lodzie przez rozpęd
spowodowany szybkim ruchem. Podniosłam głowę do góry i zobaczyłam rozwidlenie.
W tym momencie zdałam sobie sprawę, że znajduję się w jakimś labiryncie.
Wybrałam dróżkę po prawej. Zawsze wolałam prawą stronę. Dorga jednak zdawała się
nie mieć końca, a ja już zaczynałam opadać z sił.
- Kim jesteś? - usłyszałam chłodny głos, który przenikł moje ciało do szpiku kości.
- Kim ty jesteś?!- warknęłam, chociaż nie byłam pewna czy jest to dopre posunięcie.
- Wynoś się stąd, bo pożałujesz! - kobiecy głos zagroził mi.
Położyłam uszy po sobie i zaskomlałam.
- Nie wiem jak
- Po prostu zawróć - tajemniczy głos dodał ostatni raz.
Obróciłam się za siebie i zobaczyłam jak śnieg zaczyna zapełniać tunel. Wystraszyłam
się strasznie i pędem rzuciłam się do oceanu białego puchu. Poruszanie się
w czymś takim nie było prostym zadaniem, ale udało mi się. Dotarłam do miejsca
gdzie wcześniej musiałam dokonać wyboru drogi. Wyjście musiało być juz niedaleko.
Śniegu bylo coraz więcej i więcej. I tak, zobaczyłam! Zobaczyłam wyjście.
Przyśpieszyłam swój bieg połączony z czołganiem i wydostałam sięna powierzchnię.
Odwróciłam się w stronę groty przodem i nie ujrzałam w niej nic. Po prostu ciemność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.