-Odmienność nie jest zła. Uśmiechnąłem się.
-Może...
-A co do Jareda,to partner mojej góru,od niej nauczyłem się co to muzyka. Poza tym jest alfą,co zrobisz? Nic nie zrobisz.
-Uczyłeś się muzy od suczki?!
-No,a co?
-To już wiadomo dlaczego taki gatunek.
Już miałem coś powiedzieć,ale coś z dugiej strony kanionu przykuło moją uwagę.
To był ktoś ze sfory,któś kogo dobrze znałem.
-A to,mój świat. Przekierowałem wzrok psa na postać z drugiej strony.
-Suczka?!
-Nie jakaś tam suczka,Pepper.
-Jesteście razem?
-Nie.
-Kochasz ją?
-Tak,a jak by inaczej?
-To powiedz jej to.
-Gdyby to było takie proste...
-Jesteś strasznie skomplikowany... Pies usiadł obok mnie i położył mi łapę na ramieniu.
-Dam Ci radę. Zaczął-Suczki to same kłopoty,nie wiąż się z nimi bo dadzą Ci w kość.
-A ty dużo wiesz...
-Wiem więcej niż ty. Odparł.
-Mam pomysł.
-Hę?
-Zaśpiewajmy razem!
-Możemy sporóbować.
I wyszło nam coś takiego: ᴀᴍᴠ - Hot Like Me
(Johann?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.