~Yhm~odparłem chętnie.
Ruszyliśmy do gór,chodziliśmy wdłuż i przeż i...
~Imper!Tu nie ma żadnego węgla!~warknąłem
Pies tylko spojrzał na mnie,po czym coś wyczuł i zaczął kopać.Zrobiłem to samo.Po chwili...Wykopałem kawałek złota...Pies był zaskoczony,a ja cieszyłem się z mojego znaleziska.
(Imper?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.