Siobhan - może... Caton - nie. Zaraz... czemu Caton nie?!
No tak, już sobie przypomniałem. Od początku swojego życia narzekał na wszystko dookoła... Zresztą, on nie lubi obowiązków.
Master - może...
Anima - może...
- Nie wiem. - jęknąłem.
- Ja też nie. - westchnęła Tam.
Oboje zaczęliśmy gorączkowo myśleć.
Tam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.