Strony

wtorek, 28 października 2014

Od Aomine C.D Trixie LulaMoon

-Ale ona się wyleczy,nie?
-Wyleczy. Pracuję nad lekarstwem.
-Czy ja jedyny w tym miocie jestem zdrowy?
-Na to wygląda.
-Szczęście mi sprzyja.  Uśmiechnąłem się.-Ale jeśli mogą się tym zarazić tylko szczeniaki,to czemu dorośli uciekają?  Przecież ich to nie zarazi.
-Oni o tym nie wiedzą,choroba nie jest zakaźna. Ale musisz zostać w domu.  Zwróciła się do Trixie.
Suczka spóściła głowę i poszła do swojego pokoju.
-A gdzie Ifala?  Zapytała mama.
-Yyyy... nie wiem?
-Idź jej poszukać,bo coś sobie zrobi.
Wybiegłem z nory i zacząłem szukać siostry.
Nie minęło kilka chwil,a znalazłem ją na łące,wąchała kwiaty.
-Hej!
-Czego chcesz,Aomine?
-Wracamy do domu.
-A niby czemu?
-Mama Cię wzywa.
-Yhm...
Wstaliśmy i wróciliśmy do domu.
Mama poprosiła mnie na chwilkę.
-Masz,to jest lekarstwo dla Trixie. Musisz jej to jakoś dać,żeby zjadła.
-Wszystko na mnie...
Wziąłem ze spiżarni królika,wepchnąłem tabletkę i zaniosłem do Trixie.
Zapukałem do drzwi.
-Kto ma czalność przerywać wielkiej i niepokonanej Trixie?!
-Jedzenie.
-O! Jak tak to się skuszę.  Zabrała królika i znów zamknęła się w pokoju.
(Trixie?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.