-Są silniejsi niż miałam śmiałość myśleć... Mówię,po czym chowam gdzieś tą zapiskę.
-Trzeba to wreszcie skończyć. Mówi pies.
-Ale to nie takie łatwe jak myślisz,nie możesz ot tak "rzucić się w ogień",prawda?
Wstaję i zaczynam biedz,pies podąża za mną.
Po mojej głowie lata wiele myśli,tyle problemów...
Staram się przestać myśleć,ale nie umiem.
Po chwili staję w jednym miejscu i siadam.
-Czemu stoimy? Pyta.
-Nie umiem nic zrobić bez planu... nic.
-Mam dla Ciebie radę.
-Jaką?
-Rób to co ci podpowiada serce,nie myśl i daj się ponieść.
-Gdyby to było takie łatwe...
-Spróbuj. Nalega.
Zamykam oczy,staram się odpędzić myśli.
Wstaję,otwieram oczy i znów biegnę przed siebie.
-Gdzie biegniemy? Pyta.
-Gdzie łapy zaniosą! Krzyczę i przyśpieszam.
Nagle widzimy kanion,serce mówi skocz,to skaczę!
Ląduję w rzece na dole.
Nagle widzę jak Armor patrzy z przerażaniem w dół.
-Nic mi nie jest! Krzyczę śmiejąc się.
(Shining Armour? XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.