-Wiem,że po prostu się o mnie troszczysz. Uśmiechnęłam się.
Pies lekko się zarumienił,po czym odchżąkną i powiedział:
-Idziemy gdzieś?
-Zostańmy,proszę.
-Dobra.
Leżaliśmy przed norą,ptzryliśmy w gwiazdy.
Było tak pięknie... i romantycznie? To mało powiedziane. Było super.
(Jared? Ja też tracę wenę)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.