- Mokro - mruknęłam patrząc na pianę wodną.
- A miło być sucho? - Jared uśmiechnął się.
- No nie, ale... - urwałam. Skoczyłam na Jareda tak, że styknęliśmy się nosami. - Leż cicho! - szepnęłam gdy ten chciał coś powiedzieć.
Wielki cień przeleciał nad nami. Skrzydła tego ptaka, dziób i szpony.
- Harpia, może nas zabić. - powiedziałam oczekując odlotu ptaka.
<< Jared? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.