- Kim jesteś? - szepnęłam nie ruszając się z miejsca. Siedziałam opierając się o drzewo.
- Wild Killer. - odrzekł spokojnie.
- Killer... - szepnęłam. - A, a jesteś ze Sfory Psiego Spojrzenia? - zapytałam trzęsąc się.
- Tak. A ty? - odetchnęłam z ulgą.
- Jestem... Mam na imię Gāru co po japońsku znaczy dziewczynka. - wstałam i wyjrzałam zza drzewa. Pies był bardzo masywny. Ja przy nim wyglądałam jak podrośnięty szczeniak.
- Ładne imię. - Wild Killer przerwał ciszę. Przysunęłam się tak, że byłam koło niego blisko, a zarazem daleko.
- Tylko... Jest jeden problem... - spuściłam wzrok.
- Tak? - zapytał ciekawy.
- Bo mój brat nie wie, że tu jestem... Ani nawet z kim... - powiedziałam niechętnie.
- Ale, chyba jesteś dorosła, nie? - Killer zmarszczył brwi. Wyglądał dość śmiesznie. Roześmiałam się.
- Przepraszam! - krzyknęłam zatykając pysk. - To już nigdy się nie zdarzy!
<< Wild Killer? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.