Strony

poniedziałek, 3 listopada 2014

Od Pure CD Imper'a

-Imper!-krzyknęłam. On odbiegł i  nie zatrzymał się.
-Imper...-szepnęłam ponownie gdy zniknął mi na zakręcie. -Super!-wydarłam się. -A idź sobie! - Super! Mój jedyny przyjaciel uciekł. Co zrobiłam nie tak? Spytałam sama siebie.
Położyłam się na polance. Co jakiś czas wołałam jego imię. Może wróci?
-Nareszczie!-uśmiechnęłam się widząc za krzakiem białe miękkie futro.
Zaraz... To nie Imper... To... Niedźwiedź.

Imper?

Od Maxwell'a

Chodziłem w górach,zastanawiałem się...Jak zabić nudę? Zbiegłem z góry,i usłyszałem dziwny odgłos.Pobiegłem za nim,i natrafiłem na psa...był to mieszaniec.
-Ktoś?-burknąłem
-Co tam,Maksiu?-uśmiechnął się szyderczo.
-Łażę se nie widać?
-Widać,widać.
Po chwili poszedłem,ale wpadłem na jezioro i podtopiłem jakąś suczkę..

<<Jakaś Suczka? Brakowena mnie dopadła ;_;>>

Od Astry C.D. Demona

Zaśmiałam się. Nagle usłyszałam płacz w krzakach.
- Chodź, zobaczymy co to- powiedziałam do Demona. Podeszłam do krzaka i ogarnęłam liście. W krzakach siedział mały niedźwiadek.
- Co się stało?- zapytałam malucha
- Zgubiłem się- powiedział maluch i zaczął dalej płakać
- A wiesz może jak nazywa się miejsce w którym mieszkasz?- zapytałam niedźwiadka.
- Tak, mieszkam w Mglistym lesie
- Demon, wiesz gdzie to jest?- zapytałam Demona
- Tak- odpowiedział krótko
- Więc znajdziemy twój dom, Demon nas zaprowadzi do Mglistego lasu, a potem znajdziesz swój dom- odezwałam się do niedźwiadka
- A czy ja zgodziłem?!- krzyknął Demon
- Nie, ale możesz coś dla mnie zrobić
- No dobra- powiedział pies. Ja złapałam za kark malucha i postawiłam obok swoich łap
- No to prowadź Demonie- zwróciłam się do Demona. Pies ruszył pierwszy, a ja i niedźwiadek za nim.
- Jak się nazywasz?- zapytałam maluszka- Ja jestem Astra, a to Demon- dodałam
- Jestem Kinn- powiedział. Gdy doszliśmy do jaskini Kinna z jaskini wybiegł wielki niedźwiedź. Kinn który wspiął się na drzewo krzyknął tylko: "Nieee!!!!". Stwór biegł prosto na mnie, prawdopodobnie chciał mnie zabić. Demon stojący obok drzewa rzucił się na bestię. Mój "wybawca" przygwoździł niedźwiedzia do ziemi.
- Dziękuję- szepnęłam do Demona
- Służę pomocą- powiedział do mnie. Wielki niedźwiedź próbował wydostać się i uciec. Dopóki nie zobaczył Kinna na drzewie. Gdy zobaczył Kinna zrobił szybki ruch i wydostał się spod Demona. Podszedł do Kinna.
- Twoja rodzina jest w niewoli u ludzi- powiedział spokojnie- Twoji przyjaciele mogą nam pomóc ich wydostać
- Ja z chęcią pomogę, a ty Demon?- zwróciłam się do przyjaciela

<Demon? Troszeczkę się rozpisałem, ale co sądzisz o pomocy w walce z ludźmi>