-Nie jestem!
-Jesteś.
-A ty jesteś uparty i arogancki!
-Wiem.
-Yyy... nie robi to na tobie wrażenia?
-Przyzwyczaiłem się do wyzwisk i tego że wszyscy mnie unikają.
-Uch...
Położyłem łapę na jej głowie.
-Co ty taka ponura? Zaśmiałem się.
-Nic...
Nagle przybiegł jakiś pies.
-Demon! Demoon!
-Co?! Warknąłem.
-Wilki! Wilki!
-Lecę. Spojrzałem na Pure. -Nie waż się za mną iść.
-Bla bla bla. Warknęła ale została.
Pobiegłem za psem i stawiłem się na linii frontu jako wojownik.
Nagle zobaczyłem coś czego się obawiałem,Pure podbieła do mnie z głupiutkim uśmieszkiem jakby nigdy nic.
(Pure?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.