Uśmiechnąłem się. Blaise pogratulował "Dobrej roboty" i nagle z grymasem na pysku ze swojego pokoju wyszedł wkurzony Master.Usiadł obok, po czym spiorunował na mnie surowym wzrokiem. Uśmiechnąłem się z zębami głupio i rozejrzałem się szybko po norze. Master nagle chciał coś powiedzieć, ale jednak się rozmyślił. W końcu podszedł powoli do Animy i szepnął coś do niej szybko. Anima coś odszepnęła.
-O co chodziło?-Zapytałem zaciekawiony.
<Anima? Brak weny T.T>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.