Łaziłem po terenach sfory,Ostatnio w sforze dużo się działo ale...Z resztą to nie ma sensu,jeśli w tym nie uczestniczę...
***
Obudziłem się rano w swej norze,szybko wybiegłem by się napić i..Coś mnie oślepło...ZZa drzewa wyszła białośnieżna,suczka.
-K-Kim jesteś?-jęknąłem
-Podejdź,nie bój się...
Podszedłem
-Kim jesteś?
Milczała.
-KIM JESTEŚ?!-Warknąłem
-Twoją duszą.
-Nie opowiadaj mi bzdór,KIM JESTEŚ?!-Syknąłem przez zęby.
-Twoją matką,wracaj.Nie mam ochoty wracać do wojny.
-JAKIEJ WOJNY?!Gdy moje życie nie ma sensu?!Nie jesteś mą matką!
Suka po chwili zniknęła,ja tylko westchnąłem i pobiegłem, nad wodospad..Skoczyłem,a jak to nie kiedy nic w mym życiu nie ma sensu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.