- Co?! - wykrzyknęła.
- No nic. - powtórzyłem.
- Jak to: nic?! - oburzyła się suczka. - Co zrobimy? Co z Demonem... co z Guardem... co ze Sforą...
Próbowałem ją uspokoić.
- Spokojnie. Panika nam nie pomoże. - stwierdziłem.
Suczka spojrzała na mnie spode łba, już chciała coś powiedzieć, ale ja wskazałem łapą na jakąś jaskinię. Wprawdzie była niewielka, lecz oboje zmieścilibyśmy się...
- Chodźmy. - powiedziałem.
- Gdzie? - prychnęła.
- Chodź za mną.
Poszedłem do jaskini, a potem usłyszałem za sobą kroki suczki. Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Musimy zostać tu na noc. - oznajmiłem.
- Ale... - zaczęła.
Pocałowałem ją.
- Zostaniemy tu. Rano wrócimy.
Ari?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.