sobota, 18 października 2014

Od Imper'a C.D Maxwell'a

Otworzyłem szeroko pysk. Złoto!? Tutaj!? 
- No proszę, proszę. Niezłe znalezisko! - pochwaliłem Max'a 
Pies uśmiechnął się. 
- Jak uzbieramy trochę więcej, mogę zrobić Ci obrożę! 
Samiec kiwnął głową uradowany. Ach, chciałbym mieć takie szczęście! Szkoda tylko, że nie znaleźliśmy węgla... No ale cóż, jak nie dziś, to jutro! Maxweel odprowadził mnie do groty. 
- Dzięki. - powiedziałem - Może dasz się zaprosić na wspólny podwieczorek? 
- Jasne! 
Siedliśmy więc przy stole. Wyciągnąłem z niewielkiej skrytki upolowaną dziś rano kaczkę. Obdarłem ją szybko z piór i przekroiłem na dwie, równe porcje. Zaczęliśmy jeść. Po ciężkym wysiłku się należy!

<Max?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.