niedziela, 12 października 2014

Od Animy i Mastera C.D Lei

*Anima*

-Tak,przez te kilka lat twojej nieobecności rodzinka się rozrosła...
Nagle jak burza wpada Master,nie zwracając na nas uwagi czmycha do swojego "pokoju".
-Co mu jest? Pyta Leah (chyba będę mówić "babcia" bo imiona mi się plączą)
-Stał się taki odkąd jestem z Armorem. A może po prostu ma jakiś problem? Sama już nie wiem...
-Pójdę do niego. Mówi po czym wchodzi do pokoju brata.

*Master*
Wpadam do domu strasznie zezłoszczony.  Czemu?  Słyszałem rozmowę Animy i jej "chłopaka".
Jeśli będą mieli szczeniaki to ja wpadnę w paranoję,jeszcze większego tłoku tu brakowało...
Nagle do mojego pokoju wchodzi Husky.
Na początku myślę że to ten Armor,ale okazje się że to suczka.
Mówi,że jest moją babcią,co mnie uspakaja. Przynajmniej nie jest nikim obcym.
-Coś się stało?
-Nie...
-Możesz mi powiedzieć,nikomu nie wygadam. Uśmiecha się.
-Anima i Armor chcą mieć szczeniaki.
-No i?  Co w tym złego?
-Nie chcę tu dziamdziających i włażących wszędzie maluchów i tak jest tu tłoczno.
-Rozumiem. A ty,masz kogoś?  Pyta.
-Nie...
-I to jest twój problem,gdybyś kogoś miał,na pewno zrozumiałbyś w jakiej są sytuacji.
-Może i masz rację.
-Morze jest głębokie i szerokie. Na pewno mam rację.
(Babciu?  Ktoś inny? XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.