- Nie słucha... - mruknęła Ariana.
- Ja to załatwię! - zawołałam podcghodząc do Jareda.
- Do nogi! - powiedziałam stanowczo.
Jared i suczki przewróciły oczami. Tylko Hieronim mnieb rozumiał i doceniał. (<3)
- Nie słucha. - powiedziałam dosiadając się do Lee i Ari.
- Ja dam radę! - Cheerilee wstała.
Popatrzyłyśmy na nią pytająco.
Ta zrobiła minę typu: ,,Zobaczycie!" i pobiegła do Jareda.
- Co chgcesz? - mruknął kładąc się.
- Weracaj do nas. - powiedziała.
- Ale tam jest Hier...
- Wracaj powiedziałam!
- Lee, ale...
- Na dół, ale już! - krzyknęła
Wystraszony Jared zszedł posłusznie.
<< Huhu >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.