- A więc jesteś Siobhan? - spytał Blaise, aby przerwać ciszę. A cisza jest tak wspaniała, choć teraz była dziwna.
- Tak. - pisnęłam.
- Czy do tego imienia są jakieś skróty? - zapytał piesek.
- Nie... - odpowiedziałam. - Jakoś nikt ich nie wymyślił.
- Dlaczego? - zdziwił się.
- Nie wiem... - zastanowiłam się nad jego pytaniem. Skróty od Siobhan? Nigdy o tym nie myślałam, zawsze uważałam swoje imię na odmienne i inne. - Pewnie dlatego, że Siobhan brzmi wystarczająco dziwnie, żeby wymyślać jeszcze dziwniejsze skróty. - stwierdziłam.
Blaise?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
No, chyba nie trzeba przypominać, że zabronione jest obrażanie siebie nawzajem, obowiązuje tu zakaz kłótni. Proszę nie reklamować swoich blogów, jeśli nie zostanie uzgodnione to z głównym administratorem.